Ból Dziadów z Iwano-Frankiwska
Dziady ukraińskie „Czym jest me życie? Ach, jedną chwilką” Co to znaczy, kiedy mówi to młody mężczyzna z kraju ogarniętego wojną, kiedy każdego dnia spodziewa się powołania na front? Co to znaczy, kiedy wojna jest na wyniszczenie Narodu, kto będzie płodził następnych żołnierzy, jak tych zabraknie? Co to znaczy nagle dla mnie matki, pani Rollison, kiedy wojna jest 300 kilometrów od moich trzech synów, którzy mają mokre oczy oglądając ze swoimi dziećmi śmierć Mufasy w Królu Lwie. Od zawsze poszukuję Prawdy absolutnej w teatrze tak, jak Kopciuszek wysłany w zimie przez złą macochę do lasu po poziomki i fiołki. Dwa tygodnie temu znalazłam tak piękne, że w ogóle się ich nigdy nie spodziewałam. Ale smakują dziwnie słodko, jakby wyrosły z krwi niewinnej. „Dziady” w reżyserii Mai Kleczewskiej wyreżyserowane w Teatrze Dramatycznym w Iwano-Frankiwsku (przedwojennym Stanisławowie). Maja reżyserowała pro bono, a Zespół naszego Teatru zbierał pieniądze na spektakl na koncercie charytatywn