Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2021

Lichtenwald czyli magiczne zaklęcie

Obraz
  Po prostu Poręba             28 lipca 2021   Magiczne słowo „Poręba”, które często gościło w naszym rodzinnym domu w Rudniku nad Sanem. Zda się, że to kolejna nazwa Raju. Edenu, dla mnie zupełna abstrakcja kojarzona z baśniowym borem, gdzie krasnoludy czy inne leśne stwory rąbały drzewo, karczowały las na swoje dziwne siedziby Lichtenwaldu. Dla mojej Mamy   symbol młodzieńczego szczęścia, beztroski, mimo powojennej biedy i zawieruchy. Właśnie ta zawierucha pognała mojego Dziadka Jana na drogi koniec niepolskiej Polski za chlebem dla pięciorga dzieci i żony. Przedwojenny policjant, „dwójkarz”, powojenny wróg ludu. Taki nie zasługiwał na pracę, bo przed wojną wysługiwał się Sanacji będąc przecież urzędnikiem państwowym, budując Polskę od nowa po Wielkiej Wojnie, po trzech latach niewoli rosyjskiej. Pojechał więc Dziadek na kolejne zesłanie, tym razem na Zachód poświęcając życie rodzinne. Rok 1947, ziemie obiecane nie dla każdego brzmiały jak Ziemia Obiecana. Tereny obce archite

Panna Malcia, Radio i Telewizor

Obraz
  Cuda techniki czyli Panna Malcia, Radio i Telewizor Jeszcze do niedawna Ludzie mieli bardzo dużo Czasu dla siebie i innych. A potem nastały pralki automatyczne, miksery, żelazka elektryczne, zmywarki do naczyń, komputery, telewizory i zaczęły Czas prać, miksować, prasować, zjadać, tak, że teraz w ogóle go nie mamy, chociaż nie pierzemy ręcznie, nie schodzimy po zimne mleko do piwnicy, nie wyrabiamy ciast ręcznie, zamiast pieluch są pampersy, a ze ściany leci gorąca woda. Zamiast Ludzi rozmawiają ze sobą ekrany, a my tylko naciskamy, stukamy i się przyglądamy. Ekrany wymieniają się „newsami”, uzupełniają wiadomości o wojnach, złodziejach i mordercach, wielkiej i małej polityce. Czasami wydaje mi się, że Świat w telewizorach, to jakiś z innej planety, bo przecież koło nas są rzeczy piękne, radosne, ale widocznie na tym się nie zarabia. Ale też dziwne, że jak słyszymy o tragedii naszej planety, o pożarach, powodziach, trzęsieniach ziemi, degradacji, to też nam się wydaje, że to dotycz

Adaś hrabia Tarnowski

Obraz
  Adam Jan hr Tarnowski ur. Londyn 8. lutego 1952 zm. Kraków 5. kwietnia 2021   Do Dworu chodziło się zawsze na fiołki, zawilce, kaczeńce. Tam pierwsza przychodziła wiosna. I chociaż pałac zwany przez Rudniczan dworem był ogromnie zniszczony przez internat Szkoły Zawodowej, to bryła przypominała swoimi proporcjami i kolumnami o różnicy między architektami przedwojennymi a tymi z czasów mojego dzieciństwa, którzy to architekci z Bożej łaski – albo jak mawiała nasza sąsiadka Maria Pełka „za osełkę masła” postawili w parku obok zabytkowej pięknej stajni świniarnie, które już niestety fiołkami nie pachniały , a piękna zabytkowa drewniana kaplica została rozebrana. Przez jakiś czas chodziłam z Babcią do PGR po mleko z wieczornego udoju, jeszcze ciepłe, sprzedawane na polu przed stajnią. W 1898 roku Dwór wraz z majątkiem odkupił od hrabiego Ferdynarda Hompescha (dzięki któremu Rudnik jest stolicą polskiej wikliny) Stanisław hrabia Tarnowski, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego żo