STRACONE MARZENIA, CZYLI SZUMOWINY KINEMATOGRAFII
STRACONE MARZENIA, czyli SZUMOWINY KINEMATOGRAFII Nieprawdopodobne, jak wielu ludzi marzy o zawodzie aktora, a przecież jest to jedna z najmniej licznych grup zawodowych, mniejsza, to chyba tylko dyrygenci i treserzy lwów. W Polsce aktorów zawodowych jest ok. 5 tysięcy. Co w tym zawodzie tak pociąga?! Sława? Pieniądze? To mity i stereotypy – artyści są najsłabiej opłacaną grupą zawodową, a jeśli chodzi o sławę, to pytam: wymieńcie nazwiska 30 sławnych polskich aktorów, będzie trudno prawda? Będziemy mówić: no…i jeszcze ten….taki, co grał w tym….on był przez jakiś czas z tą…. no wiesz. Skąd się w ludziach bierze to marzenie! Gdzie ono się zaczyna? Kiedy na pytanie o zawód odpowiadam „aktorka” słysze często od lekarzy, prawników, urzędniczek, przedszkolanek: „a wie Pani, że ja też próbowałem? To było moje marzenie, ale potem jakoś nie wyszło. Czasami żałuję”. Ale co powodowało mną przy wyborze! Nie wiem, siła wyższa, instynkt, imperatyw wewnętrzny, ćma do świecy, leci, chociaż się spali.