Dziady a sprawa "mojsza"
„Dziady” a sprawa "mojsza" 200 lat temu Mickiewicz napisał „Dziady”, a że był wizjonerem, tak je napisał, żeby budziły się w odpowiednich momentach naszego Narodu ku przestrodze, nauce i opamiętaniu. Zawsze wiedzą, kiedy zarezonować. Ale! Potrzebują Guślarza, który je wywoła. To one wskazują, kto nim będzie tym razem, kto im pomoże zyskać rozgłos, żeby mogły wyleźć z zakamarków literatury, z zakurzonych kotar teatrów, (do których niektórzy nie zaglądają latami) żeby opętać Miliony i wejść w nic nie przeczuwających ludzi jak dybuki, bo „ciemności kryją ziemię i lud we śnie leży”. I nagle mnożą się te nasze zjawy narodowe jak wilkołaki, wystarczy ugryźć, jeden przekazuje drugiemu od prawa do lewa. Jedni przerażeni boją się tej zarazy piekielnej, zatykają uszy i oczy, żeby nic nie zburzyło ugruntowanych poglądów, które od wielu lat ktoś usilnie i pracowicie wkładał im do głowy. Inni z kolei chcą się upić kroplą Nadświadomości, chwilą innego spojrzenia na rzeczywistość, zst